Nie leniuchuj w łóżku
Oczywistym wyjściem będzie przechytrzyć Twój zapał dla codziennej pracy przy pomocy fortelu. Zatrudnij swoje silniki do czegoś spoza swego programu przed, nie zaś po tym, jak zatrudnisz je do samego programu. Krótko mówiąc, wstań rano wcześniej. Mówisz, że nie możesz. Mówisz, że nie dasz rady iść wcześniej wieczorem do łóżka, bo zakłóciłbyś życie wszystkich domowników. Nie sądzę, by wcześniejsze pójście wieczorem do łóżka było całkowicie niemożliwe. Uważam, że jeśli uprzesz się wstawać wcześniej, w wyniku czego będzie ci brakowało snu, szybko znajdziesz sposób, by chodzić też wcześniej spać. Jednak mam wrażenie, że skutkiem wcześniejszego wstawania nie będzie niewystarczająca ilość snu. Mam wrażenie, i to z roku na rok coraz silniejsze, że sen to częściowo sprawa przyzwyczajenia i rozprężenia. Przekonany jestem, że większość ludzi śpi tyle, ile śpi, ponieważ nie potrafią sobie znaleźć innych rozrywek. Jak myślisz, ile snu dziennie ma ten zdrowy i silny mężczyzna, który codziennie hałasuje po twojej ulicy samochodem dostawczym? Zapytałem o to lekarza, który od dwudziestu czterech lat jest szeroko znanym lekarzem rodzinnym z gabinetem na dużym, kwitnącym przedmieściu Londynu, zamieszkałym dokładnie przez takich ludzi jak ty i ja. Potem zaś wyraził opinię, że dziewięciu ludzi na dziesięciu byłoby w lepszym zdrowiu i miało więcej radości z życia, gdyby mniej czasu spędzali w łóżku. Inni lekarze potwierdzili tę opinię, która oczywiście nie stosuje się do dorastającej młodzieży. Ale kto w ogóle zrozumie dzisiejszą młodzież.