Może to pieniądze dają szczęście
Czy pieniądze dają szczęscie? Czy są wyznacznikiem spokoju, ustatkowania? Odwieczny problem? A może to jest po prostu temat tabu, nie porsuszany na salonach?Każdy, kto naprawdę chciałby pogadać prosto i szczerze o pieniądzach, w obecnych czasach ma przed sobą bardzo poważną trudność praktyczną. Musi stanąć w opozycji do przytłaczającej ilościowo opinii publicznej i pozwolić, aby uznano go za pozera, dziwaka albo głupka. Ludzie tak samo szukają szczęścia teraz, jak szukali go milion lat temu. Pieniądze nie są głównym czynnikiem stanowiącym o szczęściu. Można by się sprzeczać, czy w rankingu rzeczy potrzebnych do szczęścia pieniądze zajmują pozycję dwudziestą czy może pięćdziesiątą. Ale nie można dyskutować, że pieniądze same w sobie przynoszą czy nie przynoszą szczęścia. Nie może być wątpliwości w kwestii, że pieniądze szczęścia nie dają. Jednak w obliczu tej powszechnej i niezmiennej prawdy cała ludzkość zachowuje się tak jakby pieniądze były jedynym albo najważniejszym punktem na drodze do osiągnięcia szczęścia. Ludzie nie myślą i nie chcą słuchać przemyśleń innych. Pogoń za pieniądzem podnosi im ciśnienie. Gdyby jakiś filozof chciał chwycić ludzkość za rękaw i wyjaśnić jej parę spraw, musiałby chyba swoje wyrzuty poprzeć trzęsieniem ziemi. To jeżeli pieniądze to szczęście i pogoń za nimi podnosi nam ciśnienie to chyba już nikt nie wytłumaczy im jaka jest prawda na temat pieniądza, który tak naprawdę jest ulotny.