15 lutego 2025

Blue-Bell – porady dla Ciebie!

Praktyczne porady do stworzenia swojego wymarzonego domu. Napisz do nas, a postaramy się pomóc.

Logistyka ostatniej mili: czy rzeki odciążą zatłoczone miasta?

Zatłoczone ulice w centrach metropolii są poważnym problemem. Rozwój handlu internetowego i rosnące wymagania w zakresie szybkich dostaw sprawiają, że liczba pojazdów dostawczych krążących po miejskich arteriach gwałtownie wzrasta. Zarazem coraz więcej osób krytykuje negatywne aspekty takiego zjawiska: korki, hałas, smog, wzrost emisji CO₂. Wobec tych wyzwań szukamy alternatywnych rozwiązań. Jedną z coraz częściej omawianych koncepcji jest wykorzystanie miejskich rzek i kanałów do transportu paczek, zaopatrzenia sklepów i restauracji. Taki kierunek wpisuje się w szersze trendy ekologiczne i urbanistyczne, ponieważ żegluga towarowa generuje mniejsze zużycie paliwa, a przy tym wydziela mniej zanieczyszczeń. Jednakże ten nurt nie jest powszechny – w wielu miejscach drogi wodne popadają w zapomnienie. Czy rzeki mogą przywrócić swą dawną rolę w handlu i pomóc przy obsłudze ostatniej mili?

Potrzebujemy innowacyjnych rozwiązań

Boom e-commerce, z dziesiątkami tysięcy przesyłek dziennie rozwożonych w obrębie jednej metropolii, radykalnie obciąża infrastrukturę drogową. Miejskie ulice coraz trudniej radzą sobie z intensywnym ruchem furgonetek i samochodów dostawczych. W efekcie tworzą się korki, a dłuższy czas przejazdu zwiększa koszty logistyczne i zanieczyszczenie powietrza. Niektóre miasta ograniczają liczbę pojazdów ciężarowych, promują używanie rowerów cargo i aut elektrycznych. Jednak każdy z tych pomysłów ma ograniczenia: rowery cargo obsługują niewielkie ładunki i są zależne od warunków atmosferycznych, a aut elektrycznych nie wystarcza. W takiej sytuacji warto przyjrzeć się wodom śródlądowym – część miast jest położona wzdłuż rzek, kanałów albo sieci wodnej oplatającej centralne dzielnice. Niewielu decydentów dotąd traktowało je jak potencjalną autostradę dla przesyłek, ale pojawiają się przykłady, że transport rzeczny w sprytny sposób łączy cele ekologiczne z efektywnością biznesową. Presja redukcji emisji i smogu rośnie, a miasta coraz chętniej wspierają zrównoważone formy logistyki.

Potencjał rzek i kanałów

Wiele dużych ośrodków miejskich rozkwitało w okolicach rzek. Korzystając z nich w handlu i komunikacji. Z czasem, kiedy transport drogowy zyskał przewagę, liczne koryta rzeczne i kanały zamieniły się w miejsca turystyki lub rekreacji. Jednak w dobie przeciążonej siatki ulic na nowo odkrywamy szanse, jakie daje żegluga śródlądowa. Barki i małe statki towarowe generują stosunkowo niskie zużycie energii w przeliczeniu na tonokilometry, a jeśli dodatkowo wyposażymy je w silniki elektryczne lub napęd hybrydowy, emisja CO₂ jeszcze spadnie.

Inwestycja w infrastrukturę nabrzeżną wymaga przebudowy dawnych portów, ale zwolennicy tego kierunku argumentują, że szeroki nurt rzeki może pomieścić dużą liczbę jednostek bez zatorów typowych dla arterii drogowych. Trzeba jedynie przystosować rozwiązania do specyficznych uwarunkowań, jak mosty o niedostatecznej wysokości lub okresowe wahania poziomu wody przy suszach i powodziach. Niektóre miasta przeprowadzają rewitalizację kanałów. Wzbogacają je o magazyny i rampy przeładunkowe, żeby obsługiwały przesyłki kierowane do centrów. Taka strategia tworzy alternatywną drogę transportu i stymuluje życie nad brzegami. Mieszkańcy zyskają odnowione bulwary i mniejszą liczbę samochodów ciężarowych na ulicach. Oczywiście nie każda metropolia dysponuje dostateczną siecią kanałów, jednak tam, gdzie natura i historia sprzyjają, rzeka to gotowy korytarz o wysokim potencjale.

Przykłady funkcjonujących systemów

Do grona liderów w wykorzystywaniu wody w celach logistycznych należy Amsterdam w Holandii. Słynna sieć kanałów od lat ułatwia transport towarów i turystów, lecz w ostatniej dekadzie zainicjowano innowacyjne projekty przewozu żywności do sklepów w historycznym centrum. Pojawiają się e-barki, produkty przenoszone są wprost do rowerów cargo, a te następnie ruszają do klientów. Taki łańcuch ogranicza obecność ciężarówek w wąskich uliczkach, co odpowiada zarówno władzom promującym zrównoważony transport, jak i mieszkańcom. We Francji, w Paryżu, na Sekwanie wdrożono projekt „Fludis”: barka wyposażona w rowery elektryczne do rozwożenia przesyłek na ostatnim odcinku. Londyn planuje rozwinięcie logistyki wodnej na Tamizie, choć dotąd intensywniej wykorzystywano ją w transporcie materiałów budowlanych. Inicjatywy prywatne sygnalizują wzrost zainteresowania przewozem małych kontenerów z punktów przeładunkowych. Hamburg z kolei transportuje barkami na Łabie kontenery bliżej centrum, potem przenosi je na pojazdy o niewielkich gabarytach.

W ograniczonej skali wodna dostawa paczek lub produktów spożywczych już funkcjonuje. Ale tylko odpowiednio przygotowane miasto potrafi w naturalny sposób zintegrować tradycyjne szlaki wodne z nowoczesnym systemem logistyki ostatniej mili.

Atuty transportu wodnego

Przeniesienie części ładunków z dróg na rzeki i kanały ma liczne zalety. Pierwszy wyraźny plus to mniejsza emisja CO₂ w przeliczeniu na tonokilometry – szczególnie jeśli używa się statków bądź barek o napędzie nisko lub bezemisyjnym. Zyskujemy wszyscy. Mniej spalin to zdrowsze warunki do życia. Poza tym statek lub barka poruszają się stosunkowo cicho. Droga wodna omija korki w godzinach szczytu i nie napotyka barier typowych dla samochodów dostawczych. Dla odbiorcy oznacza to szybsze i bardziej przewidywalne czasy doręczeń. W efekcie upłynni się ruch drogowy w mieście.

Nie brakuje argumentów wizerunkowych: miasta prowadzące politykę wspierającą zrównoważony transport mają opinię przyjaznych i nowoczesnych. Potencjał łączy ekologię i ekonomię we wspólnej strategii.

Wyzwania i ograniczenia

Mimo tych wszystkich korzyści, nie brakuje przeszkód. Pierwsza bariera wynika z infrastruktury: jeżeli okolica jest bogata w kanały, to często miasta nie posiadają wystarczających nabrzeży i portów śródlądowych. Trzeba remontować stare kanały i mosty.

Podobnie działa sezonowość: rzeki bywają zamarznięte albo ich poziom wody jest niewystarczający. Nagłe spadki poziomu wody w czasie suszy lub wysokie stany w okresie ulewnych deszczów destabilizują rozkład rejsów. Istotny czynnik to tak zwany „ostatni krok”: dopłynięcie do centrum miasta nie rozwiązuje sprawy, jeżeli brakuje siatki transportu docelowego. Z perspektywy firm planujących takie usługi pojawia się pytanie o opłacalność ekonomiczną. Zakup lub wynajem odpowiednich statków i zatrudnienie załogi generują koszty, a w wielu miejscach wciąż taniej dojechać ciężarówką. Dochodzi kwestia przepisów – prawo wodne czasem daje sporą swobodę albo wymaga długotrwałych procedur administracyjnych i pozwoleń.

Co robimy, by dbać o rzeki

Wiele miast prowadzi kampanie na rzecz poprawy stanu wód. Eliminują nielegalne zrzuty ścieków, stawiają na nowoczesne oczyszczalnie i inwestują w renaturyzację koryta. Ponadto organizacje społeczne coraz częściej inicjują wydarzenia edukacyjne. Zachęcają mieszkańców do większej troski o czystość wód. Jednocześnie pojawiają się programy rewitalizacji bulwarów: władze wykupują zaniedbane tereny nad rzeką i urządzają tam strefy rekreacyjne. Taka strategia poprawia klimat miejski, przybliża ludzi do wody i zwiększa nacisk na utrzymanie jej w dobrej kondycji. Niemniej samo tworzenie przyjemnych deptaków nie zawsze wystarczy, by w pełni wykorzystać żeglugę dla logistyki. Miasta potrzebują spójnych planów, szerokiego zaplecza przeładunkowego, ramp, platformy do cumowania i ładowania towarów, a także odpowiednich przepisów.

Brakuje spójnych badań i modeli biznesowych, dlatego wciąż większość przesyłek ląduje w furgonetkach. Rozwiązanie wymaga koordynacji instytucji miejskich, firm kurierskich i operatorów flot wodnych oraz aktywnego wsparcia społeczności.

Czy rzeki mogą realnie odciążyć miasta

Trudno oczekiwać, że rzeki w pełni lub chociaż w dużej skali zastąpią transport drogowy, ale już niewielki procent przejętych dostaw zauważalnie zmniejszy korki. Eksperci prognozują, że gdyby w niektórych europejskich stolicach co dziesiąta przesyłka trafiła do barek zamiast do ciężarówek, ruch uliczny w ścisłym centrum stałby się płynniejszy, a łączna emisja CO₂ spadłaby o kilka procent. To dużo w kontekście walki ze smogiem. Wymaga to jednak przemyślanego systemu. Po dotarciu towaru barką do punktu przeładunkowego należy rozplanować dalszy transport. Rower cargo może idealnie wypełniać ostatni kilometr, zwłaszcza tam, gdzie strefy piesze i ulice zamknięte dla ruchu aut utrudniają wjazd ciężarówkom. Taka wizja brzmi obiecująco, ale wymaga szeroko zakrojonej współpracy – urzędnicy muszą ułatwić korzystanie z rzeki, prywatny biznes powinien widzieć w tym opłacalną ścieżkę rozwoju, a mieszkańcy muszą zaakceptować zmiany w miejskiej tkance. W efekcie miasta będą bardziej przyjazne dla pieszych, a jednocześnie pobudzą rozwój branży transportu wodnego.

Rekomendacje i strategia rozwoju

Żeby wizja wodnej logistyki mogła się urzeczywistnić, potrzeba działań systemowych. Po pierwsze odpowiednia infrastruktura portowo-nabrzeżna. Taki projekt nie zamyka się wyłącznie w inżynierii – wymaga strategicznego myślenia, by barki z towarami wpasowały się w grafiki dostaw, a finalny odbiór ładunków następował za pomocą rowerów cargo lub małych pojazdów elektrycznych. Po drugie innowacje: od jednostek o napędzie w pełni elektrycznym, przez automatyzację załadunków, aż po cyfrowe systemy zarządzania przepływem. Jeśli prywatne przedsiębiorstwa zobaczą, że miasta rozwijają tę gałąź transportu, chętniej zainwestują we flotę.

Nie mniej ważne pozostają inicjatywy rozbudzenia poparcia społecznego. Mieszkańcy świadomi problemów z korkami i smogiem zwykle są otwarci na przedsięwzięcia proekologiczne. Sam model wodnej logistyki sprawdzi się najlepiej w połączeniu z innymi ekologicznymi metodami. Takie zintegrowane podejście pozwoli osiągnąć maksymalne korzyści dla wszystkich stron.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Copyright © All rights reserved. | Newsphere by AF themes.