Dobry duszek czyli zdrowy rozsądek
W głowie pojawia się taki dobry duszek, który nie raz odwiódł nas od złych czynów nazywają go zdrowy rozsądek dobrze aby każdy do miał. Także już wspomniany zdrowy rozsądek na pewno każe nam zadać sobie pytanie: „Dlaczego moje wczorajsze czyny były sprzeczne z moim rozumem?” Odpowiedź na to pytanie prawie zawsze będzie jedna: „Bo w tym najważniejszym momencie zapomniałem.” Naczelne wytłumaczenie zerowych wyników tak wielu prób zmiany siebie. Naczelne wytłumaczenie naszych częstych, nędznych ucieczek w doktrynę fatalistyczną, jest tak naprawdę tylko i wyłącznie zapominalstwem. Nie brak nam siły, ale umiejętności, aby dokładnie pamiętać, co nasz umysł kazałby nam robić lub myśleć w danym momencie. Jak zdobyć taką umiejętność? Tak samo jak nabywa się umiejętności w każdej grze: ćwicząc. Trenując organ zaangażowany przy tym zadaniu do tego stopnia, że instynktownie będzie działał poprawnie, zamiast instynktownie działać źle. Stosując taką procedurę, można oczywiście odnieść sukces w mniejszym lub większym stopniu, ale nie ma czegoś takiego jak kompletna porażka. Nawyki, które zwiększają tarcie, można zastąpić nawykami, które to tarcie zmniejszają. Nawyki, które hamują rozwój, można zmienić na takie, które ten rozwój przyspieszają. I tak samo jak nawyk tworzy się naturalnie, można go również wytworzyć sztucznie – naśladując podświadome procesy i przyzwyczajając umysł do nowej idei. Nawyk to ciężką rzecz to pozbycia ale jeżeli znajdziesz coś co mogłoby go zastąpić i codziennie będziesz go wykonywał to już po 21 dniach przyzwyczaisz się do nowego stylu bycia a stary nawy pójdzie w zapomnienie.