Ćwicz swoją siłę woli
Okropnie jest wstawać rano, więc żeby usprawiedliwić swoje niewybaczalne lenistwo, wstawiasz poważne kazanie o Przeznaczeniu. Tak jak „patriotyzm jest ostatnim ratunkiem łotra”, fatalizm jest ostatnią ucieczką wałkonia. Ale nikogo nie oszukasz, a już na pewno nie siebie. Nie masz żadnego racjonalnego argumentu po swojej stronie. W tym punkcie, ponieważ nieco cię rozśmieszyłem, zgodzisz się przyznać: „Naprawdę próbuję, z całych sił. Ale mogę się zmienić tylko troszeczkę. Mój umysł z założenia niewiele pracuje i nic na to nie poradzę, prawda?” Hmm, o ile nie jesteś tą jedyną absolutnie niezmienną rzeczą we wszechświecie, który sam stale się zmienia, dla mnie może być. Jeśli zgodzisz się przyznać, że tak, zdołasz zmienić siebie, choćby troszeczkę. Teraz różnica naszych filozofii to tylko kwestia ilości czy stopnia. Stosując jakikolwiek system doskonalenia maszyny, żadnym dwóm osobom nie uda się uzyskać równych rezultatów. Słysząc teraz ten twój niezadowolony ton, można by mniemać, iż reklamuję procedurę pozwalającą manekiny krawieckie przerobić na archaniołów. Nie miałem takich aspiracji. Nie wierzę w cuda. Ale wiem, że jeśli jakąś rzecz zrobimy bardzo dobrze i bardzo dokładnie, często zakrawa to na cud. Moim jedynym celem jest nalegać, aby każdy człowiek doskonalił swoją maszynę z całych swoich sił, nie z całych sił kogoś innego. Siła woli nie ważne czy duża czy mała ważne aby podążać za nią i nie dać się zwieść pokusom, które czyhają za każdym rogiem. Ćwicz swoją wolę, a na przyszłość nie będziesz miał problemu z żadnymi postawieniami.